Przepyszne śniadania, lokalizacja w porządku, niezła baza wypadowa, przestronne pokoje, blisko sklep.

Nic, wszystko świetnie.

Najlepszy hotel w Hiszpanii. Hotel to chyba jedynie z nazwy, tak naprawde kadzy gosc otrzymuje dwu, lub jedno pietrowy apartament, mieszczacy sie w domku bedacym pozostaloscia po dawnej osadzie. Wewnatrz moze nie znajdziemy foteli z masazem firmy Inada, ale wasny salonik z kanapa, dwoma stolami i TV z pewnoscia zapewni oczekiwania kazdego goscia.

Jak juz pisalem w hotelu wszystko bylo super. Wiele do zyczenia pozostawia natomiast droga dojazdowa. Prowadzi ona przez waskie gorskie drozki i nie polecam z tego powodu hotelu dla swiezych kierowcow.

Jest to najlepszy hotel w tym roku w jakim mialem okazje przebywac na terenie Hiszpanii I jeden z najlepszych, ktore odwiedzilem na swiecie. Pokoje to niedawno wyremontowane stare andaluzyjskie domki. Niektore z nich sa jednopietrowe, a inne dwupietrowe. Wyposazenie jest naprawde zadawalajace dla goscia przyzwyczajonego nawet do szczegolnego luksusu. Lazienki wyposazone sa we frotowe reczniki, wymieniane codziennie. Basen hotelowy, co prawda wspolny dla wszystkich domkow sprawia wrazenie takie, jak gdyby byl osobny dla kazdego goscia- przez 87% czasu spedzonego na basenie bylismy z narzeczona doslownie sami, w okolo 13% byly jeszcze co najwyzej 2 inne malzenstwa.

Dojazd do hotelu moze sprawic problem niedoswiadczonym kierowcom bo jest to dosc waska I bardzo kreta droga. Obsluge ocenilem na dobry, gdyz osobiscie spotkalem sie tam z pracownikiem restauracji pozbawionym kultury osobistej. Mysle jednak, ze to jednostkowy przypadek.

Przepiękne położenie, cisza, komfortowy apartament, miła obsługa

Basen nie był czyszczony - następnego dnia rano nadal pływały liście I owady, które wpadły poprzedniego dnia